Przewidywanie kursu walut to spore wyzwanie i nigdy nie można być pewnym uzyskanych odpowiedzi. Niemniej cena kursu franka szwajcarskiego jest na fali spadkowej i obecnie wynosi 3,6 zł. Jeśli utrzyma się aktualna koniunktura (taniejący dolar, inwestorzy odwróceni od USA i skupieni na Europie) to jest szansa, że frank będzie jeszcze tańszy.

JAK FRANKOWICZ MOŻE WYKORZYSTAĆ TANIEGO FRANKA?

Nadpłać raty

Do każdej raty dorzucaj dodatkowe np. 20% dzięki czemu szybciej spłacisz kredyt i to po niższym kursie. Ryzyko jest takie, że za 2-3 miesiące kurs franka może być jeszcze niższy. Oczywiście może być też wyższy…
Ważne! Wcześniej sprawdź w jaki sposób bank księguje nadpłaty: czy obniża Twój kapitał, czy odkłada pieniądze na subkonto.

Przewalutuj część kredytu na złotówki

W tym przypadku też ryzykujesz przyszłą zmianę kursu na niższy.
Dodatkową niewiadomą jest WIBOR – gdy pójdzie w górę, to „złotówkowa” rata również.
Warto jednak rozważyć to rozwiązanie i negocjować z bankiem.

Przewalutuj cały kredyt

Jeżeli masz dość niepewności, wahań kursów – przewalutuj cały kredyt. Znów ryzykujesz, że za miesiąc kurs będzie niższy niż obecnie. Ale może być też wyższy…
W tym przypadku absolutnie negocjuj z bankiem warunki spłaty.

Wyjdź z inicjatywą

Maciej Samcik, ekspert od finansów, twierdzi, że banki mają gotowe propozycje dla frankowiczów. Nie prezentują ich, bo czekają na deklarowane przez obecne władze – rozwiązania systemowe. Warto porozmawiać z bankiem i sprawdzić na ile są gotowi „dogadać się” z indywidualnym klientem.

Nic nie rób, spłacaj raty jak dotychczas

To czy opłacało się brać kredyt frankowy ostatecznie okaże się po całkowitej jego spłacie, gdy będzie można zweryfikować średnią wysokość kursu. Skoro przez kilka lat frank był bardzo tani, to nie ma pewności, że znów nie będzie. Choć raczej nie ma co liczyć na początkowy kurs 2 zł…

Odkładaj i inwestuj we franka

Załóż lokatę bankową w szwajcarskiej walucie. Zyskiem mogą być korzystne różnice kursowe w przyszłości.

Walcz w sądzie

Frankowicze coraz częściej wygrywają w sądach. Mniejsze lub większe kwoty. Zdarzają się sytuacje, że całą umowa kredytowa uznawana jest przez sąd za nieważną.

Zobacz także: Bank zwróci frankowiczce 49.000 zł.

W Sądzie Najwyższym kształtuje się linia orzecznicza. Miejmy nadzieję, że pójdzie ona w taką stronę jak w przypadku polisolokat (konsument ma właściwie pewną wygraną).
Jak na razie znacznie bardziej wprost prokonsumecko orzekają sądy europejskie, których wyroki  są odporne na probankowe racje.

Zobacz także: Wyrok TSUE podstawą do unieważnienia kredytów frankowych.


Co możesz zyskać walcząc o swoje prawa w sądzie?

Przykładowo dla kredytu „frankowego” zaciągniętego w pierwszej połowie 2008 r., na okres 30 lat w wysokości 250.000 zł, z ratami równymi oraz marżą banku wynoszącą 1%, łączna wartość nadpłaconych rat na dzień dzisiejszy wyniesie ponad 50.000 zł. Na taką kwotę wnosi się pozew przeciwko bankowi i tyle też będzie on zmuszony wypłacić Ci w przypadku uznania przez sąd klauzuli waloryzacyjnej za bezskuteczną. Kolejną korzyścią jaką zyskasz jest zmiana salda zadłużenia. W podanym wyżej przykładzie saldo to zmniejszy się o ponad 177.000 zł!  Ponadto korzystny wyrok pociąga za sobą również skutki na przyszłość. Zmieni się wysokość miesięcznej raty kredytu. Może być ona niższa aż o 50%!
Kwoty różnią się od siebie, w zależności od: wysokości udzielonego kredytu, długości okresu spłaty i przede wszystkim kursu CHF z dnia wypłat kredytu przez bank. Parametrów jest zazwyczaj bardzo dużo, a szczegółowe wyliczenia muszą być dokonane z pomocą wyspecjalizowanego analityka. Przeważnie kwoty których zwrotu można dochodzić wynoszą średnio pomiędzy 20.000 zł a 100.000 zł, a zmniejszenie salda zadłużenia waha się od 100.000 – 400.000 zł.

Masz kredyt frankowy? Prześlij do nas na adres: kontakt@sporybankowe.pl lub za pośrednictwem formularza kontaktowego skan swojej umowy kredytowej, sprawdzimy czy możesz żądać od banku zmniejszenia raty kredytowej lub obniżenia ogólnego salda zadłużenia.

Źródło z dn. 15.10.2017 r.