Ty kontra kredyt frankowy – jak poskromić bestię

Minęło już dwa lata od „czarnego czwartku” gdy frank szwajcarski wzmocnił się wobec złotego. Gwałtowne osłabienie złotówki spowodowało, że wysokość rat kredytów spłacanych w CHF poszybowała w górę. Obecnie kurs franka rośnie, a stopy procentowe w PLN są na niskim poziomie, co sprawia, że systematycznie powiększa się strata osób, które zaciągnęły kredyt w CHF zamiast w PLN. Pytanie jak przetrwać ten trudny okres kredytowy, zoptymalizować spłaty i nie zwariować?

Myśl strategicznie, działaj rozważnie

Na swoim blogu Michał Szafrański, ekspert od oszczędzania pieniędzy, odradza przewalutowanie kredytu. Udostępnia kalkulator opłacalności kredytu w CHF i możliwość wykonania symulacji wysokości rat na kolejne 5 lat.
Autor prezentuje szczegółowe wyliczenia i na ich podstawie odradza przewalutowanie kredytu. Uważa jednak, że warto rozważyć:
1. zakup franków w kantorach internetowych – według niego można zaoszczędzić do kilkunastu groszy różnicy w kursie. Niby nic, ale w przypadku kredytu hipotecznego na kilkanaście czy kilkadziesiąt lat, te drobne grosze zamienią się w duże kwoty.
2. podjęcie pracy rozliczanej we frankach. Trudne do realizacji, ale nie niemożliwe. Nadzwyczajna sytuacja wymaga nadzwyczajnych rozwiązań.
3. nadpłatę kapitału, aby maksymalnie skrócić okres kredytowania
4. zabezpieczenie się przed ryzykiem walutowym poprzez otwarcie pozycji na forex 

Tymczasowe wsparcie

W zakresie bieżących rozwiązań warto rozważyć skorzystanie ze środków Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Sprawdź, być może spełniasz wymogi i ta opcja będzie dla Ciebie interesująca.

Licz na siebie 

Raczej nie ma co czekać na systemowe rozwiązanie problemu. Politycy jasno postawili sprawę i zasugerowali frankowiczom, aby wzięli sprawy w swoje ręce i walczyli o sprawiedliwość w sądach. Te ostatnie jak i instytucje konsumenckie coraz częściej i śmielej stają po stronie frankowiczów. We wrześniu Sąd Rejonowy w Łodzi orzekł, że cała umowa kredytowa była nieważna!!! Ponadto Rzecznik Finansowy przeanalizował umowy kredytowe i stwierdził, że wbrew temu co twierdzą banki, kredyty frankowe nie musiały zawierać klauzuli waloryzacyjnej wprowadzającej spread walutowy. Dzięki takim orzeczeniom i opiniom, frankowicze zyskują kolejne argumenty i motywację do walki o swoje prawa. A warto, bo w przypadku pomyślnego zakończenia postępowania sądowego można wiele zyskać.