mBank ma zwrócić frankowiczowi 20.000 złotych.

Pan Jacek chciał kupić mieszkanie. W celu sfinansowania inwestycji w styczniu 2006 roku złożył w mBanku wniosek kredytowy. Potrzebował 130.000 zł rozłożonych na 360 rat (miesięcy), a jako walutę wskazał franka szwajcarskiego.

WARUNKI UMOWY KREDYTOWEJ

Bank pozytywnie rozpatrzył wniosek i w lutym 2006 roku została podpisana umowa kredytowa. Między innymi zakładała, że:

  • Oprocentowanie kredytu w stosunku rocznym wyniesie 2,45% (3,45% w okresie ubezpieczenia kredytu) według zmiennej stopy,
  • Przyznana kwota pieniężna wyrażona w CHF była określona na podstawie kursu kupna waluty CHF z tabeli kursowej mBanku z dnia i godziny uruchomienia kredytu,
  • Raty kapitałowo- odsetkowe miały być spłacane w PLN po uprzednim przeliczeniu ich według kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej mBanku obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14.50 (wysokość oprocentowania ulegała zmianie – w drodze aneksów).

Umowa między Panem Jackiem, a mBankiem została zawarta według standardowego wzorca umownego stosowanego przez bank. Zasady waloryzacji nie były indywidualnie uzgadniane między stronami, a kursy kupna i sprzedaży CHF mBank ustalał samodzielnie i publikował w tabelach.

Regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych przewidywał, że kredyt hipoteczny waloryzowany CHF udzielany jest w PLN i przeliczany na walutę obcą. Spłata mogła być realizowana, poprzez pobieranie środków z konta kredytobiorcy na podstawie odpowiedniego upoważnienia. Wysokość każdej raty dokonywana była po wcześniejszym jej przeliczeniu według kursu sprzedaży danej waluty obcej, określonym w tabeli kursowej na dzień spłaty. Wysokość każdej z tych rat ulegała comiesięcznej modyfikacji w zależności od kursu sprzedaży waluty obcej, według tabeli kursowej na dzień spłaty.

KREDYTOBIORCA POZYWA mBANK

Od lutego 2006 do lipca 2015 Pan Jacek spłacił 91.000 zł. Suma rat bez uwzględnienia mechanizmu waloryzacji wynosiła 72.000 zł!

Pan Jacek postanowił walczyć w sądzie. W lipcu 2015 roku złożył pozew przeciwko mBankowi. Domagał się zwrotu różnicy powyższych kwot twierdząc, że:

  • Umowa kredytowa zawierała niedozwolone prawem postanowienia dotyczące waloryzacji
  • mBank jednostronnie ustalał wysokość kursu sprzedaży CHF w tabeli kursowej
  • Mechanizm spłaty kredytu wprowadzony przez bank powodował, że wysokość każdej raty była zawyżana
  • Nie miał wpływu na treść postanowień umownych, które były mu z góry narzucone co doprowadziło do dysproporcji praw i obowiązków między nim, a mBankiem.

Według niego niezgodność z prawem zapisów dotyczących waloryzacji oznaczała ich bezskuteczność – czyli umowa kredytowa była ważna z wyłączeniem abuzywnych zapisów. To zostało potwierdzone prawomocny wyrokiem Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Otóż w grudniu 2010 roku, uznał on takie zapisy za niedozwolone i zakazał wykorzystywania w obrocie z konsumentami postanowienia umownego o treści: „Raty kapitałowo – odsetkowe oraz raty odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu wg kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej (…) Banku S.A. obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14.50”.

W Twojej umowie znajdują się podobne zapisy? Skontaktuj się z nami: kontakt@sporybankowe.pl Odzyskamy Twoje pieniądze!

ODPOWIEDŹ mBANKU

Bank oczywiście wnosił, aby sąd w całości oddalił pozew pana Jacka. Prawnicy mBanku twierdzili, że:

  • Postanowienia zakwestionowane przez pana Jacka nie są sprzeczne z dobrymi obyczajami i nie naruszają jego interesów w rażący sposób,
  • Wybór kredytu waloryzowanego CHF był indywidualną decyzją pana Jacka. Mógł skorzystać z kredytu hipotecznego w PLN,
  • Pan Jacek został poinformowany o ryzyku kursowym,
  • Oprocentowanie kredytów waloryzowanych jest znacząco niższe niż kredytów złotowych. Pan Jacek wybierając tę formę finansowania inwestycji działał w celu uzyskania możliwie najkorzystniejszych warunków kredytowania.

mBANK MA ZWRÓCIĆ FRANKOWICZOWI PIENIĄDZE

W ocenie sądu:

  • Postanowienia dotyczące waloryzacji zadłużenia faktycznie były niedozwolone, a więc i niewiążące,
  • Warunki umowy nie były przedmiotem negocjacji, a więc pan Jacek nie miał żadnego wpływu na treść postanowień,
  • Doszło do rażącego naruszenia interesów pana Jacka i równowagi stron umowy: bank mógł jednostronnie i arbitralnie wpływać na wysokość rat, a pan Jacek nie znał sposobów w jaki bank kształtował ich wysokość. Co więcej, uprawnienie mBanku do określania wysokości kursu CHF nie posiadało żadnych formalnych ograniczeń (np. odniesienia do średniego kursu publikowanego przez Narodowy Bank Polski),
  • Umowa nie uwzględniała zaleceń Komisji Nadzoru Finansowego tzw. Rekomendacji S (II) z 2008 roku: „dotyczącej dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytowych zabezpieczonych hipotecznie stwierdza się wyraźnie, że w każdej umowie, która dotyczy walutowych ekspozycji kredytowych powinny znaleźć się co najmniej zapisy dotyczące sposobówi terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego, w szczególności, wyliczana jest kwota uruchamianego kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty i spłaty kredytu”.

W konsekwencji sąd orzekł, że mBank ma zwrócić Panu Jackowi blisko 20.000 zł (tj. różnicę między rzeczywiście pobranymi przez bank ratami, a ratami które bank by naliczył gdyby nie stosował abuzywnych postanowień) i obciążył kredytodawcę kosztami postępowania.

CO TEN WYROK OZNACZA DLA INNYCH FRANKOWICZÓW

Orzeczenie sądu ma istotne znaczenie dla innych kredytobiorców. Dowodzi, że sąd nie toleruje jednostronnej i abuzywnej waloryzacji walutowej kredytów frankowych. Budzi też nadzieję, że inne sądu będą orzekać podobnie.

mBank oczywiście złożył apelację. Opowiemy o tym w kolejnym wpisie.

Źródło.