
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na Getin Noble Bank karę za niejasne treści zamieszczone na ulotkach, w reklamach telewizyjnych i internetowych dotyczących oferty konsolidacyjnego kredytu konsumenckiego 5% niższa rata. Cała kampania była realizowana między kwietniem, a grudniem 2015 roku.
UOKiK zakwestionował drobny druk tekstu reklamowego oraz zbyt krótki czas wyświetlania szczegółów oferty w spotach.
WARUNKI KREDYTU W REKLAMIE
Informacje takie jak m.in.: stopa oprocentowania, całkowita kwota kredytu, rzeczywista roczna stopa oprocentowania, czas obowiązywania umowy czy wysokość rat, zdaniem UOKiK powinny być prezentowane w zrozumiały sposób, umożliwiający ich odczytanie.
„Materiały marketingowe powinny być dostosowane do nośnika, na którym są prezentowane. Wymagane prawem informacje powinny być przedstawione w sposób jednoznaczny, zrozumiały i dobrze widoczny. (…) Bank powinien dopilnować, by komunikat zawierający informacje wymagane przez ustawę o kredycie konsumenckim był w reklamie wyświetlany jak najdłużej i był jak najlepiej widoczny. Szczególnie, że siła oddziaływania reklamy na konsumentów jest znaczna” mówi Prezes UOKiK.
Zgodnie z prawem banki zobowiązane są również do takiego prezentowania swojej oferty, aby konsument w łatwy sposób mógł porównać warunki kredytu w różnych placówkach. GNB naruszył również i tę zasadę.
KARA DLA BANKU, REKOMPENSATA DLA KLIENTÓW
W efekcie UOKiK nałożył na bank karę w wysokości 1,7 mln złotych, a sam bank zobowiązał się do rekompensaty publicznej:
„Wszyscy klienci, którzy skorzystali z oferty na kredyt konsolidacyjny 5 % niższa rata w trakcie trwania telewizyjnej kampanii reklamowej i w ciągu 14 dni od jej zakończenia (kampania trwała od 1 do 28 czerwca 2015 r.) zostaną objęci obniżką oprocentowania o 0,5 proc. lub zwrotem odsetek pobranych przez ostatnie 6 miesięcy spłacania kredytu”.
Skorzystałeś z powyższej oferty? Skontaktuj się z bankiem i żądaj obniżki lub zwrotu odsetek.
dlatego jestem fanką czytania wszystkiego co dostaję w ręce. a jeśli czegoś nie rozumiem, nie umiem doczytać to wtedy idę do obsługi klienta i oni mi pomagają. nie raz i nie dwa w getinie tak zostały rozwiane moje wątpliwości, i to ze zrozumieniem i uśmiechem na twarzy.
U nas łatwiej nie czytać i psioczyć. Ot taka polska przypadłość. A że getin zawalił. Nie on pierwszy i nie ostatni
Nie zawsze człowiek jest w stanie wszystko wyłapać, nawet jeśli czyta dokładnie umowę. Banki i na takich znajdą sposób.