Konsument wziął w ING Banku Śląskim kredyt w wysokości 125.000 złotych na budowę domu. Regularnie go spłacał. Według wyliczeń jego prawników, gdyby umowa była zgodna z prawem, po 7 latach wysokość zadłużenia powinna wynosić 73.000 złotych. Jednak bank z konta bankowego Frankowicza 147.000 złotych, a zadłużenie „rozrosło się” do kwoty 144.000 złotych.

Masz kredyt frankowy? Skontaktuj się z nami: email: kontakt@sporybankowe.pl, mobile: +48 502 133 517. Przyjrzymy się dokumentom i powiemy Ci czy warto walczyć w sądzie o zwrot pieniędzy.

Według prawników stało się tak dlatego, że umowa kredytu zawierała nielegalne zapisy o powiązaniu kredytu z walutą – frankiem szwajcarskim.

WYROKI FRANKOWICZÓW

Po bezowocnym wezwaniu banku do zmiany postępowania, Frankowicz w 2019 roku zdecydował się na pozew. Sąd I instancji co prawda uznał zapisy o CHF za bezprawne, ale stwierdził, że nawet bez nich umowa może nadal trwać – jako umowa złotówkowa z niższym zadłużeniem i ratami. Według prawników:

„Na skutek wyroku sądu pierwszej instancji umowa pseudofrankowa od samego początku powinna być traktowana jako złotówkowa, ale z niskim oprocentowaniem LIBOR, bez żadnych odwołań do CHF, bez żadnych wzrostów kursu CHF itp. Bank jednak »szedł w zaparte« i, na swoją zgubę, odwołał się od tego orzeczenia”

Zobacz także: Czy uchwała Sądu Najwyższego pomoże Frankowiczom.

BANK ZWRACA PIENIĄDZE KLIENTOWI

W wyniku apelacji Sąd Okręgowy w Katowicach wydał prawomocny wyrok i znacznie surowiej potraktował bank aniżeli sąd niższej instancji.

Jeszcze przed wydaniem orzeczenia ING Bank dobrowolnie zapłacił Frankowiczom należną kwotę. W efekcie SO zasądził od pozwanego banku na rzecz konsumentów jedynie 19 gorszy, nakazał też bankowi zwrot kosztów postępowania odwoławczego, a w pozostałym zakresie oddalił apelację.

Ta dobrowolna zapłata ze strony banku może świadczyć o tym, że bank wiedział, że pieniądze powinny być konsumentom zwrócone.

Niestety wyrok jest wydany w konkretnej sprawie, więc jego skutki ograniczone są do konkretnego postępowania. Oznacza to, że wyrok nie ma wpływu na inne postępowania dotyczące umów indeksowanych do franka szwajcarskiego, które ING Bank udzielił zawarł.

CZY WARTO WALCZYĆ Z BANKIEM W SĄDZIE?

Przykładowo dla kredytu „frankowego” zaciągniętego w pierwszej połowie 2008 r., na okres 30 lat w wysokości 250.000 zł, z ratami równymi oraz marżą banku wynoszącą 1%, łączna wartość nadpłaconych rat wyniesie -/+ 50.000 zł.

Na taką kwotę można by wnieść pozew przeciwko bankowi i tyle też byłby on zmuszony wypłaci w przypadku uznania przez sąd klauzuli waloryzacyjnej za bezskuteczną. Kolejną korzyścią jaką zyskujesz jest zmiana salda zadłużenia.

W podanym wyżej przykładzie saldo to zmniejszy się o ponad 177.000 zł!  Ponadto korzystny dla Ciebie wyrok pociąga za sobą również skutki na przyszłość. Zmieni się wysokość miesięcznej raty kredytu. Może być ona niższa aż o 50%!

Kwoty różnią się od siebie, w zależności od: wysokości udzielonego kredytu, długości okresu spłaty i przede wszystkim kursu CHF z dnia wypłat kredytu przez bank.

Parametrów jest zazwyczaj bardzo dużo, a szczegółowe wyliczenia muszą być dokonane z pomocą wyspecjalizowanego analityka.

Przeważnie kwoty których zwrotu można dochodzić wynoszą średnio pomiędzy 20.000 zł a 100.000 zł, a zmniejszenie salda zadłużenia waha się od 100.000 – 400.000 zł.

POMÓC FRANKOWICZOM

Prześlij nam skan swojej umowy kredytowej z bankiem. Sprawdzimy co możemy dla Ciebie zrobić. Email: kontakt@sporybankowe.pl, mobile: +48 502 133 517.

Źródło z dn. 21.07.2018