Frankowicz skarży Polskę do Strasburga

Jak zmienia się linia orzecznicza w sprawie tzw. kredytów frankowych pisaliśmy tutaj.

Zdarzają się sytuację, że mimo wyczerpania całej drogi sądowej, frankowicz nie uzyska oczekiwanego rezultatu. I tak też stało się w przypadku Pana Tomasza Sadlika, Prezesa Stowarzyszenia zrzeszającego frankowiczów. W związku z tym postanowił on pozwać Polskę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Sprawa dotyczy zaciągniętego w Raiffeisen Banku kredytu denominowanego we franku szwajcarskim. Powód domaga się unieważnienia kredytu. Polskie „sądy dwóch instancji zignorowały dowody, nie powołały nawet biegłego do zbadania dokumentacji, ślepo ufając zapewnieniom banku, pomimo, że przedstawiał co najmniej wątpliwe wyliczenia swoich należności z tytułu tej umowy. Sąd Najwyższy w ogóle odmówił zajęcia się tą sprawą. W związku z tym pozostaje tylko Trybunał Praw Człowieka” –  oświadcza Pan Tomasz Sadlik.
Przeciwnego zdania są prawnicy Banku, którzy twierdzą, że „Sądy obu instancji dokonały wnikliwej analizy zarzutów wysuwanych przeciwko bankowi”, a Sąd Najwyższy potwierdził prawidłowość ich rozstrzygnięć.

Aktualnie Pan Sadlik zgromadził środki finansowe na wystąpienie do ETPC (ok. 30 tys złotych) i z początkiem 2017 złoży pozew.
Będziemy Państwa informować o przebiegu całej sprawy.

Źródło z dn. 6.01.2017